Przychodzę do Was z ulubioną tematyką, czyli 6 niezastąpionych kosmetyków, z którymi nigdy się nie rozstaję. Uważam, że każda kobieta powinna mieć je w swojej kosmetyczce lub na półce w łazience. Nie wyobrażam sobie bez nich mojej pielęgnacji. Ciekawe? Zapraszam!

Skuteczne, niezastąpione, uniwersalne i wielozadaniowe kosmetyki. Brzmi oszczędnie, prawda? Mogą zastąpić naprawdę mnóstwo produktów jednocześnie, są delikatne dla skóry i przystępne cenowo.

6 najważniejszych kosmetyków w mojej kosmetyczce

# olejek migdałowy

Naturalne, nierafinowane, zimnotłoczone olejki mają wszechstronne właściwości. Polubiłam szczególnie oleje Nanoil, ponieważ spełniają wszystkie powierzone im zadania jak profesjonaliści. Zawierają mnóstwo cennych witamin, minerałów i niezbędnych kwasów tłuszczowych. Stosuję je w codziennej pielęgnacji. Do gustu przypadł mi szczególnie olej migdałowy, który sprawdza się jako booster do kosmetyków DIY czy ulubionych kremów, jako serum pod oczy czy naturalna odżywka do paznokci. Świetny do olejowania włosów. Można oczyszczać nim twarz, bo łagodzi podrażnienia, ujednolica koloryt, uelastycznia skórę i dogłębnie nawilża. Majstersztyk!

# masło shea

Oczywiście nierafinowane – tylko wtedy zachowuje swoje najważniejsze właściwości. Ma cudowne działanie na skórę i nie wyobrażam sobie życia bez niego. Wygładza, koi, dodaje sprężystości i zabezpiecza przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi. Nie ma co dyskutować nad jego zbawiennym działaniem. Na pewno zakochacie się od razu.

# naturalna woda różana

Nie przepadam za drogeryjnymi mgiełkami i tonikami, więc po prostu kupuję wodę różaną. Nie ma tu alkoholi, zapychaczy i innych, zbędnych dodatków. W wodzie różanej znajduje się kwintesencja tego, czego potrzebuje moja skóra. Rozjaśnia przebarwienia, uelastycznia i odżywia nawet wrażliwą buzię. Można przemywać nim twarz, jak i pryskać włosy, aby zabezpieczyć je przed wysoką temperaturą. Róża demasceńska znana jest przede wszystkim ze swoich właściwości anti-aging.

# olej arganowy

To kolejny olejek, w którym się zakochałam. Jeżeli chcecie oryginalne, płynne złoto z Maroka, to znów polecam Nanoil. Stosuję go do termoochrony włosów, a także jako serum pod oczy. Doskonale regeneruje i odżywia buzię, więc można stosować go w metodzie OCM. Nakładany na ręce, stopy, rzęsy czy brwi stanowi idealnie zabezpieczenie, ochronę i regenerację.

# krem BB

Lekkie kremy to zdecydowanie moje ulubione kosmetyki, zwłaszcza w letnie dni. Moja cera nie jest problematyczna, więc taki produkt mi wystarcza. Nie muszę sięgać po mocniejsze, kryjące podkłady. Krem BB nawilża i odżywia skórę, a jednocześnie stanowi filtr UV. Twarz staje się piękna, koloryt jest równy, a struktura gładka.

# szampon micelarny

Słyszałyście o takim wynalazku? Jest o wiele delikatniejszy niż inne szampony i skutecznie oczyszcza skórę głowy. To idealne rozwiązanie dla zniszczonych włosów. Ma substancje, które dogłębnie je odbudowują, usuwają toksyny, nadmiar sebum i resztki kosmetyków. Dzięki niemu dalsza pielęgnacja jest bardziej skuteczna. Lubię w nim to, że doskonale dba o włosy już na etapie mycia.

To zdecydowanie top 6 moich ulubionych, niezastąpionych produktów. A jakie są Wasze?

Autor: Jadzia Michalska

Niepoprawna optymistka, zafiksowana na punkcie włosów. Uwielbia dobre kino i astronomię. Jaroszka-smakoszka i gawędziarka, która daje upust gadulstwu na blogu.