Hej, kochane!

Długi czas nie pisałam, ale to dlatego, że wyznaczyłam sobie misję, która zajęła odrobinę czasu. Wzięłam pod lupę dwa olejki z firmy Oriflame, należące do ładnie wydanej serii Eleo.

Olejek ochronny ELEO Protecting Oil jest odpowiedni do włosów farbowanych, zaś olejek wygładzający ELEO Smoothening Oil działa na włosy niesforne, kondycjonując je i zapobiegając puszeniu lub elektryzowaniu.

Ponieważ moje własne kosmyki – oprócz tego, że są farbowane (sprostowanie: zostały ufarbowane już dawno temu i zdążyły już nieco stracić kolor oraz blask), to dodatkowo są one bardzo irytujące: są takie dni, kiedy żadną siłą nie potrafię dojść z nimi do ładu, ponieważ końce puszą się po prostu BEZWSTYDNIE. ;0

Olejki Eleo mogłam wypróbować dzięki uprzejmości mojej konsultantki (a prywatnie siostry 😀 ), która zamówiła jeden olejek do swoich, świeżo farbowanych włosów, aby od początku po koloryzacji pielęgnować ich kolor, a drugi sprezentowała mi, mówiąc litościwie: zrób coś z tym sianem. Tak. Siostrzyczka. Każdy, kto takową ma, wie, o co chodzi ;), ale do rzeczy: postanowiłam sprawdzić dwa olejki Oriflame i rzetelnie opisać efekty.

Co zawierają olejki Oriflame?

1. Ochronny olejek do włosów Eleo to produkt, który ma pielęgnować włosy na całej długości, ze szczególnym uwzględnieniem końcówek. Nie tylko wygładza, ale również ochrania włosy przed zniszczeniem. Zawiera szereg naturalnych olejków, m.in: olejek palmowy wytwarzamy z olejowca gwinejskiego. Bogaty w witaminy A, B, E oraz nawilża i wygładza włosy. Olejek arganowy, który zawiera szereg steroli o działaniu naprawczym; olejek słonecznikowy (zmiękcza i wygładza pasma), ekstrakt z korzenia łopianu (wzmacnia blask włosów i dostarcza im szeregu składników odżywczych), olejek z róży damasceńskiej, który wygładza i poprawia strukturę włosa, dzięki czemu pasma nabierają elastyczności i kondycji. Oprócz wymienionych „skarbów” olejek zawiera silikony i lotne alkohole oraz parabeny. Nie nadaje się do olejowania skóry głowy i – niech Wam to nigdy nie przejdzie nawet przez myśl. Nadaje się natomiast do nakładania na włosy, by zachowały kolor po farbowaniu.

Dla wtajemniczonych w chemiczne zawiłości wstawiam skład ochronnego olejku Eleo:

CYCLOPENTASILOXANE, CYCLOHEXASILOXANE, DIMETHICONOL, C12-15 ALKYL BENZOATE, AMODIMETHICONE, ELAEIS GUINEENSIS OIL, PARFUM, ETHYLHEXYLGLYCERIN, HEXYL CINNAMAL, TOCOPHERYL ACETATE, LINALOOL, BENZYL SALICYLATE, LIMONENE, CITRONELLOL, GERANIOL, COUMARIN, ARGANIA SPINOSA KERNEL OIL, HELIANTHUS ANNUUS SEED OIL, LINOLEIC ACID, OLEIC ACID, ARCTIUM LAPPA ROOT EXTRACT, PALMITIC ACID, ROSA DAMASCENA FLOWER OIL, STEARIC ACID, LINOLENIC ACID, TOCOPHEROL

2.Wygładzający olejek do włosów Eleo
Jak sama nazwa wskazuje – olejek ma wygładzać włosy, czyli zmniejszać nadmierną puszystość (koniec z fryzurami, jakie nosili chłopaki z Europe u szczytu kariery) i kondycjonować niesforne pasma, a dodatkowo zwalczać nadmierną suchość i pielęgnować ich strukturę chroniąc przed niszczeniem. Olejek wygładzający Eleo ma dokładnie te same olejki użyte w składzie, zaś za wygładzenie włosów odpowiadają syntetyczne silikony, których w tym produkcie jest dużo więcej niż w wersji do włosów farbowanych. Fakt, że wygładzają pięknie. Fakt numer dwa: olejku nie powinno się nadużywać, ponieważ przesuszy włosy; bardziej niż na regeneracji skupiono się tu na ty, jak mają wyglądać włosy.

Oto skład olejku wygładzającego Eleo, wrzucam dla porównania:

CYCLOPENTASILOXANE, CYCLOHEXASILOXANE, DIMETHICONOL, C12-15 ALKYL BENZOATE, DIMETHICONE, ELAEIS GUINEENSIS OIL, ETHYLHEXYL METHOXYCINNAMATE, PARFUM, ETHYLHEXYLGLYCERIN, TOCOPHERYL ACETATE, BENZYL SALICYLATE, BENZYL BENZOATE, LINALOOL, LIMONENE, HYDROXYCITRONELLAL, GERANIOL, CINNAMYL ALCOHOL, ALPHA-ISOMETHYL IONONE, ARGANIA SPINOSA KERNEL OIL, HELIANTHUS ANNUUS SEED OIL, LINOLEIC ACID, BHT, OLEIC ACID, ARCTIUM LAPPA ROOT EXTRACT, PALMITIC ACID, ROSA DAMASCENA FLOWER OIL, STEARIC ACID, LINOLENIC ACID, TOCOPHEROL

Dobrze, a co z moimi włosami? Jak wyglądały po jednym i po drugim oleju? Dałam sobie czas na to, by je przetestować, nakładając odrobinę, nieco więcej, stosując wyłącznie na końce i na wilgotne włosy po myciu.

Podczas pielęgnacji na mokro bezapelacyjnie lepiej działał na moje włosy olejek do włosów farbowanych (ochronny olejek Eleo). Podczas nakładania olejku na suche, wystylizowane już włosy, lub rano, przed układaniem fryzury (również na suche pasma) najlepiej działała silikonowa wersja oleju Eleo, czyli olej wygładzający włosy.

Jeśli zatem zależy wam na olśniewającym wyglądzie włosów, wybierzcie olej opisany przeze mnie jako nr 2, a jeśli chcecie zapewnić pasmom dodatkowe odżywienie i pielęgnację, sięgnijcie po wersje Eleo nr1.

Autor: Jadzia Michalska

Niepoprawna optymistka, zafiksowana na punkcie włosów. Uwielbia dobre kino i astronomię. Jaroszka-smakoszka i gawędziarka, która daje upust gadulstwu na blogu.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *