Hej dziewczyny:)

W ciągu roku zdarzają się takie miesiące, gdy włosy potrzebują dodatkowego wsparcia. Szampon i balsam to niestety za mało, aby pasma były zdrowe, mocne i nie wypadały. (Pamiętacie o sezonowym wypadaniu włosów? Jest związane z przemianą gospodarki hormonalnej, która dostosowuje się do nowej pory roku). Jeśli się wysypiacie i odpowiednio odżywiacie – jesteście w strefie umiarkowanego komfortu i możliwe, że Wasze włosy nie zaczną się buntować po zimie lub lecie. Zawsze jednak warto sięgnąć po dodatkowe wsparcie i trochę „nakarmić” włosy od zewnątrz. Najlepiej zrobić to za pomocą maski do włosów.

Jeśli nie wiecie, jaką maskę w drogerii nabyć i która pasuje do Waszych włosów, możecie na (bardzo dobry) początek zacząć od masek do włosów DIY – są bezpieczne, zrobione wyłącznie z naturalnych składników i co fajniejsze – można za każdym razem fundować włosom inną maseczkę aby przekonać się, po której z nich wyglądają najlepiej. Zebrałam dla was kilka ciekawych przepisów. Wykonałam, przetestowałam, polecam:)

Domowe maseczki na włosy [DIY]

1. Domowa maseczka do włosów z kokosa i awokado

Jedno miękkie, dojrzałe awokado rozgniećcie widelcem i połączcie z odrobiną mleczka kokosowego (tak, aby powstała pasta, którą da się nałożyć na włosy i która nie ścieknie z nich). Maskę trzymajcie na włosach przez 20 minut, po czym spłuczcie dokładnie ciepłą wodą. Ja zawsze myję po niej włosy delikatnym szamponem. Awokado nawilża i dostarcza włosom cennych witamin (zawiera ich aż 7), zaś mleczko kokosowe obfituje w cenne proteiny oraz minerały i nadaje włosom blasku.

2. Domowa maseczka do włosów z jogurtu i banana

3-4 łyżki jogurtu naturalnego zmieszajcie z rozgniecionym bananem, jednym jajkiem i łyżeczką soku z cytryny. Nałóżcie na włosy i skalp. Maseczka ma właściwości oczyszczające, a kwas mlekowy, będący składnikiem jogurtu nada włosom miękkość i blask. Maseczkę trzymajcie na włosach przez około 20 minut.

3. Domowa maseczka do włosów z miodu i oliwek

Ta maseczka jest niezwykle prosta, bierzecie po 4 łyżeczki: oliwy z oliwek, miodu, mąki i maślanki. Mieszacie wszystko razem na papkę, nakładacie na włosy i trzymacie około 20 minut. Następnie maskę należy spłukać, a głowę umyć szamponem. Ta maska jest doskonała do każdego rodzaju włosów.

4. Domowa maseczka do włosów z naturalnych olejków

To istna bomba odżywcza i regenerująca włosy. Olejki powinny być dobrane do porowatości waszych włosów, ale jeśli jeszcze jej nie znacie wybierzcie te bezpieczne które „ładnie” zachowują się na włosach każdego rodzaju: rycynowy, arganowy, jojoba, masło shea. Możecie spróbować samodzielnie zmieszać olejki, lub po prostu kupić dobrą mieszankę dobraną do rodzaju waszych włosów. Maska z olejków działa zarówno na cebulki, jaki na wewnętrzne struktury włosów, naprawia je i wzmacnia oraz upiększa włosy od zewnątrz. Można ją robić tak często, jak chcecie (minimum to oczywiście raz w tygodniu).

5. Domowa maseczka do włosów z mleka i drożdży

Pół opakowania drożdży piekarskich (około 20-25 g) podgrzejcie z dwoma łyżkami mleka (możecie po prostu włożyć drożdże do lekko ogrzanego mleka i odczekać, aż się połączą). Powinna powstać dosyć gęsta papka: taka, która nie ścieknie z włosów. Maseczkę możecie nałożyć ie tylko na włosy, lecz również na skórę głowy. Okryjcie głowę folią lub czepkiem i owińcie dodatkowo w ręcznik. Trzymajcie ją na włosach przez około 30 minut, po czym spłuczcie i dokładnie umyjcie włosy.

6. Domowa maseczka z nafty kosmetycznej i olejku rycynowego

No cóż. Ta maska nie do końca działa jak kuracja regenerująca… jej zadaniem jest przede wszystkim pobudzić cebulki do pracy i wzmocnić ukrwienie skóry głowy, a także szybko poprawić wygląd włosów (np. przed jakimś wyjściem). Wystarczy, że zmieszacie 3 łyżki nafty kosmetycznej z 2 łyżkami olejku rycynowego i całość rozprowadzicie na całej długości włosów. Jeśli chodzi o naftę – bywa błogosławieństwem lub przekleństwem dla włosów, dlatego najpierw wykonajcie próbę uczuleniową na przedramieniu.

7. Domowa maseczka z siemienia lnianego

Uwielbiam ją. Siemię lniane tworzy bezbarwny żel, który nie tylko odżywia nawilża i ochrania włosy, ale działa na nie jak laminat a ponadto dostarcza włosom witaminę E, kwasy omega-3, białko, cynk i potas. ¼ szklanki siemienia (ziaren) zalejcie niewielką ilością gotującej wody. Ziarenka muszą się skryć pod wodą. Kilka minut wystarczy, aby wytworzył się gesty żel. Odsączcie go na sitku, poczekajcie aż osiągnie „ludzką” temperaturę i nie poparzy nam skalpu i nałóżcie na włosy i skórę głowy. Potrzymajcie go przez około 30 minut po czym dokładnie spłuczcie włosy i umyjcie je delikatnym szamponem.

Mam nadzieję, że któraś z masek przypadnie Wam do gustu:)

Jedna?

A może wszystkie?

Ja uwielbiam te olejowe, ponieważ już od dłuższego czasu jestem fanką olejowania włosów.

Czy któraś stała się waszą ulubioną?

A może Wy macie jakieś ciekawe pomysły na domowe maseczki?

Napiszcie mi o tym koniecznie:)

Uściski <3

Autor: Jadzia Michalska

Niepoprawna optymistka, zafiksowana na punkcie włosów. Uwielbia dobre kino i astronomię. Jaroszka-smakoszka i gawędziarka, która daje upust gadulstwu na blogu.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *